niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział 20

Wszyscy bawili się świetnie a w szczególności Przemek nawet znalazł "koleżankę" z którą bardzo się zaprzyjaźnił. Nawet nie zauważyli kiedy a minął już pierwszy tydzień ich wakacji.
- Halo? Jak to? Co się stało? O bożę. W którym? Tak już jadę. - i rozłączył się
- Kochanie kto to dzwonił? - zapytała z zaciekawieniem widząc jak Kuba się pakuje
- To był Dawid - oznajmił
- Ale co się stało?
- Babcia jest w szpitalu. Miała zawał
- O boże
- Jadę do niej - przerwał Izie - wy zostańcie macie opłacone wakacje do końca.
- Nigdzie nie zostajemy! jedziemy z tobą - powiedziała zaczynając się pakować
Kuba szybko zamówił bilety na powrót akurat okazało się że jest samolot. 1 h później siedzieli już w samolocie do Polski. Wysiedli na lotnisku i od razu zamówili taksówkę do szpitala. 30 minut później byli już w szpitalu gdzie siedział już Dawid z żoną Anetą i wujek Jerzy.
- Jak z nią? - zapytał w biegu
- Źle - odpowiedziała Aneta
- Można ja zobaczyć?
- Nie ma teraz badania. Ale lekarze nie dają nadziei - powiedział Dawid
- Szpital to chyba nie jest dobre miejsce dla dziecka - oznajmiła Aneta z troską
- Nie jest ale nie miała go z kim zostawić - odpowiedziała Iza
- Mogę go zawieźć do mojej przyjaciółki Marzeny, siedzi teraz z Gabrysią (córka Dawida i Anety)
- Na prawdę?
- Pewnie
- Dziękuje Ci - powiedziała i oddała śpiącego Przemka Anecie która udała się w stronę windy.
 Kuba i Dawid patrzyli na siebie ciągle Jerzy chodził nerwowo w tą i  z powrotem bez celu. Minuty dłużyły się jak godziny. Gdy lekarz wyszedł z pokoju. Kuba od razu podszedł do niego.
- Panie doktorze jak ona się czuje?
- A pan jest...
- Wnukiem
- Aha wiec stan pani Felicji jest bardzo poważny. .... lekarz zaczął tłumaczyć wszystko Kubie.
- A można ja zobaczyć?
- Tak proszę ale nie dłużej jak 5 minut i jedna osoba - skończył lekarz i udał sie do pokoju
Kuba postanowił że wejdzie pierwszy. Otworzył drzwi i zobaczył swoją najukochańszą babcie która go wychowała traktowała jak syna zawsze jak miał jakiś problem pomagała mu, a teraz nic Kuba nie może zrobić, nie może jej pomóc, leżała przykryta kołdra i podłączona ta całej aparatury.
Kuba usiadł na krzesełku i wziął babcię za rękę.
- Ja nie mogę Cię stracić - powiedział a po jego policzkach zaczęły spływać łzy nie panował nad tym nie miał na to wpływu. - Nie przeżyje kolejnej straty ważnej mi osoby - dopowiedział po cichu.
W tym momencie stało się coś strasznego. Aparatury oszalały zaczęły piszczeć jak oszalałe do pokoju wpadł sztab lekarzy. Doktor Kazał wyjść Kubie na korytarz. Lekarze nie wychodzili przez 30 minut. Myśli wszystkich krążyły w okół najgorszego. Kuba nie powstrzymywał łez tak samo jak jego brat. Po 40 minutach wyszedł lekarz i poprosił Kubę do siebie.
- Niestety ale nie udało nam się przywrócić akcji serca pana babci. Próbowaliśmy wszystkiego ale serce było za słabe by podjąć dalszą pracę..... - przerwał lekarza ale za chwile kontynuował Przykro mi.
- To nie jest prawda - Łudził się Kuba po jego policzkach spływały gradowe łzy.
- Niestety. - powiedział lekarz i odszedł.
Kuba usiadł na krzesełku i schował głowę w ręce. Cała czwórka zaczęła płakać w tym momencie weszła na korytarz Aneta. I bardzo szybko podbiegła do reszty i zapytała:
- To nie jest prawda.... - spytała z nadzieją
- Niestety - powiedział Dawid przytulając do siebie Anetę
- O nie - zaczęła płakać
Iza usiadła obok Kuby, nie wiedziała co ma zrobić nigdy nikogo nie straciła, ale widziała jak Kuba się czuje. Wiedziała jakie to jest straszne uczucie, obwinianie siebie, najpierw stracił Mamę teraz babcię. Iza była rozdarta siedziała na krześle na korytarzu i nie wiedziała co ma zrobić.
- Kuba.. - zaczął Dawid - wszystko będzie dobrze
- Nic nie będzie dobrze! - krzyknął Kuba - Nie rozumiesz że straciłem już 3 ważne mi osoby!
Dawid nie pocieszał już dalej Kuby. A Izie chodziły po głowie różne myśli "3 ważne mi osoby?" Jak to 3? Przecież wiedziałam tylko o jego mamie a teraz babci czy to możliwe że Kuba mi o czymś a może o kimś nie powiedział? Iza nie wiedziała co ma myśleć nie chciała pytać Kuby teraz widziała w jakim jest stanie, dlatego przytuliła go tylko.

Wszyscy udali się do domu. Kuba nie chciał zostawiać babci ale przetłumaczyłam mu że tutaj w szpitalu na nic się nie przyda a w domu czeka na niego Przemek w końcu się ugiął i pojechał. Całą drogę Kuba płakał a ja zastanawiałam się kto mógłby być tą 3 osobą? Może był to jego ojciec? Ale przecież on żyje i jest w więzieniu. Iza całą drogę myślała ale nic mądrego nie wymyśliła. Jak weszła do domu zobaczyła bawiącego się Przemka z Gabrysią była w jego wieku i świetnie się dogadywali. Kilka dni później odbył się pogrzeb. Nikt nie mógł w to uwierzyć ta zdrowa zawsze uśmiechnięta pani? Tak postrzegali ją wszyscy. Zostaliśmy jeszcze kilka dni w Truskolasach rodzinnym mieście Kuby a potem wyjechaliśmy do Dortmundu. Kuba nadal nie pogodził się ze śmiercią swojej babci ale mógł już normalnie funkcjonować. Iza postanowiła że zapyta Kuby kto jest tą 3 osobą o której mówił w szpitalu. Ale Kuba zmieniał temat więc Iza sobie darowała.

Kilka dni później Iza nadal nie mogła się pogodzić z tym i postanowiła wypytać Roberta o ta 3 osobę. Wiec zadzwoniła do niego i umówiła się z nim w kawiarni tak żeby Kuba nic o tym nie wiedział. Zgodził się bez wahania.
- Cześć - przywitał się Robert
- Cześć - odpowiedziałam witając sie
- Mów o czym chciałaś porozmawiać bo wątpię że nie miałaś z kim wypić kawy - zaśmiał się Robert
- Już wiem czemu Maja się w tobie zakochała - podśmiała się.
- O tym?
- Nie nie o tym. Słuchaj ty jesteś przyjacielem Kuby...
- O ile mi wiadomo to tak - przerwał Izie śmiejąc się
- Wiesz że babcia Kuby umarła
- Wiem przykro mi
- Kuba siedząc w szpitalu mówił o jakiś 3 osobach ważnych które stracił. Jedna to była mama teraz babcia a ta trzecia?
- Nic Ci o tym nie powiedział?
- Nie unikał tematu jak pytałam
- To ja Ci nie mogę powiedzieć jak on nie chciał.
- Robert to jest dla mnie ważne
 - No dobrze. Ta trzecia osoba to.........

--------------------------------------------------------------------------------
Potrzymam was trochę w niepewności :) Napisałam trochę dłuższy bo miałam wenę :) Zaczynają mi się ferie i te rozdział będą trochę później tak 3-4 dni bo nie zawsze będę miała czas i dostęp do komputera. Mam nadzieje że wam się podoba :) Mile widziane są też komentarze :D

10 komentarzy:

  1. Ale tragedia. Nie mąogę się doczekać kolejnego rozdziału !

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodaj jak najszybciej :D
    To pewnie któraś z jego dziewczyn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. super. już nie mogę się doczekać następnych rozdziałów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny blog. Z niecierpliwością czekam na następne rozdziały :) zapraszam do mnie http://bajkowakraina.uchwycone-chwile.pl/

    OdpowiedzUsuń