niedziela, 20 stycznia 2013

Rozdział 13

(...) Iza weszła do domu i oniemiała. Stał tam pięknie nakryty stół, na stole stał bukiet czerwonych róż. Weszliśmy do środka. Kuba uklęknął przede mną.
- Iza od pierwszej chwili kiedy ciebie ujrzałem wiedziałem że jesteś tą jedyną z którą chcę spędzić resztę życia. Chcę zasypiać i budzić się przy tobie, rano pić kawę po nieprzespanej nocy całować Cię na pożegnanie i dzwonić co 5 minut. Iza zrobisz mi tę przyjemność i wyjdziesz za mnie?
Iza stała przy Kubie i nie mogła wykrztusić ani jednego słowa po chwili udało jej się i powiedziała:
- Kuba pragnę tego samego chcę żebyś był ojcem mojego dziecka i moim mężem, TAK TAK TAK TAK!! - powiedziała i rzuciła się mu na szyję.
Usiedli zjedli przepyszną kolację którą zrobił Kuba i poszli obejrzeć jakiś film. Iza oparła się o tramie Kuby i zasnęła. Kuba widząc to wziął ją na ręce i zaniósł na górę do sypialni, pocałował w czoło i zamkną drzwi. Zszedł na dół i zadzwonił do Lewego.
- Siema nie spisz?
- Nie nie śpię. I jak udało się?
- Tak wszystko się udało zgodziła się
- To dobrze może przynajmniej zapomnisz o Agnieszce
- Mam taka nadzieje
- Dobra stary idę spać jutro trening o 8 rano
- O 8 rano! Jak to?
- Normalnie karny trening. Dzisiaj jak ciebie nie było zachowywaliśmy się gorzej jak zwykle
- Jeszcze gorzej? Chyba się nie da haha
- A jednak dobra cześć
- Cześć dzięki za informację o treningu
- Nie ma sprawy hej
I rozłączył się. Kuba obejrzał jeszcze kawałek filmu poszedł się wykąpać i spać.
Rano musiał szybko jechać na trening więc pocałował Izę jak jeszcze spała i wyszedł z domu zostawiając karteczkę na blacie. Gdy Iza wstała i zobaczyła że Kuby nie ma obok niej pomyślała że jest w salonie bo był z niego ranny ptaszek. Zeszła na dół ale jego tam nie było leżała karteczka "Kochanie jestem na karnym treningu powinienem wrócić ok 12 później Ci powiem za co on był. Całuje ciebie i naszego synka/córkę bardzo mocno Kuba"
Prawda jeszcze nie wiedzieliśmy jaką płeć ma nasze dziecko Kuba miał nadzieje że to będzie chłopak że nauczy go grać w piłkę i kiedyś zastąpi go w kadrze narodowej, ja miałam nadzieje że to będzie dziewczynka. Okaże się  wkrótce.

~7 miesięcy później~
 To była już końcówka 9 miesiąc Iza była już przygotowana na poród tak jak Kuba wziął urlop żeby być przy tym. Postanowiliśmy że nie będziemy sprawdzać czy to chłopiec czy dziewczynka okaże się przy porodzie. 
- Jak się czujesz? - zapytał Kuba widząc jak Iza kładzie się na kanapie trzymając za brzuch
- Wszystko w porządku skarbie - powiedziała uśmiechając się
Kuba poszedł na górę w poszukiwaniu brudnych strojów treningowych oraz meczowych.
- KUBA!!!! - krzyknęła Iza
Kuba zostawił  kosz pełen brudnych rzeczy poleciał do sypiali po torbę Izy i zleciał na dół.
- Kuba zaczyna się - oznajmiła mu Iza wstając z kanapy
- Jedziemy szybko do szpitala - powiedział pomógł Izie wsiąść do samochodu. Nie minęło 20 minut byli już w szpitalu. Kuba niosąc na rękach Izę krzyknął do pielęgniarki.
- Wózek! Szybko ona rodzi!
- Krzyśka! Dawaj wózek! - krzyknęła pielęgniarka
Kuba posadził ją na wózku i pojechali w stronę porodówki
- Kim pan jest?
- On jest ojcem dziecka i mężem - krzyknęła Iza
- Proszę wejść
Kuba wszedł na salę i podszedł do Izy.
- Wszystko będzie dobrze zobaczysz.
- A teraz niech pani prze! mocniej!
Kuba widząc poród poczuł się słabo i zemdlał. Wystraszona Iza spojrzała na Kubę leżącego na podłodze.
- Niech pani prze. Pani mężem zajmą się pielęgniarki. Martyna! zajmij się panem
Po 2 godzinach porodu wreszcie się udało był to śliczny chłopak. Iza była już w pokoju gdy wszedł Kuba.
- Przepraszam - powiedział i pocałował ją w usta
- Nic się nie stało przestraszyłeś mnie
- Wiem przepraszam
- Dobrze już
- Chłopak czy dziewczyna?
- Zgadnij - uśmiechnęła się
- Chłopak
- Brawo
Kuba z zachwytu przytulił się do Izy. W tym czasie do pokoju weszła pielęgniarka z dzieckiem. Kuba podszedł do łóżeczka gdzie leżało dziecko.
- Boże jaki on piękny
Pielęgniarka podała synka Izie.
- Trzeba pomyśleć jak go nazwiemy. Myślałam nad Przemkiem, Staszkiem albo Marcinem
- Przemek - powiedział zdecydowanie Kuba
- Witaj Przemuś - powiedziała Iza patrząc na synka i uśmiechając się do Kuby

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że nie dodałam przed wczoraj ani wczoraj nic ale nie miałam za bardzo jak niestety. Postaram się dodać jeszcze jeden dzisiaj ale nie wym czy uda mi się :) Pojawił się nowy bohater Przemek :) Chcecie zobaczyć jego zdjęcie?

6 komentarzy: