- Ej macie nie wyglądać lepiej ode mnie! - pod śmiała się Maja widząc jak druhny przymierzają swoje sukienki.
- Spokojnie to ty będziesz gwiazda wieczoru - Powiedziała Iza wbijając się w sukienkę i wkładając obcasy - A później gwiazdą nocy - dopowiedziała cicho że usłyszała tylko Natalia która stała obok i od razu zaczęła się śmiać.
- Coś mówiłaś? - Spytała z dziwnym wyrazem twarzy Maja
- Nie nie wyglądasz pięknie księżniczko! - wyszczerzyła się Iza
Maja zrobiła tylko ironiczny uśmieszek i wróciła do przymierzania sukienek. Po wielu godzinach męki dziewczyny wybrały odpowiednie dla siebie sukienki. Postanowiły zrobić sobie przerwę w zakupach i pójść na kawę. Usiadły i od razu zauważyły adorację ze strony dość przystojnego kelnera.
- 3x kawę po proszę i ..- nie dokończyła Maja
- 2x kawę i herbatę - przerwała jej Iza
- A tak przepraszam zapomniałam. To 2x kawę i raz herbatę - uśmiechnęła się Maja do kelnera a ten puścił jej oczko
- Ej ej nie zapominaj się że ty wychodzisz za mąż za 4 dni! - pod śmiała się Natalia tak że słyszał jej słowa kelner
- Właśnie 4 dni! - powtórzyła - można jeszcze zaszaleć i zmienić decyzję
- A tylko spróbuj! - zagroziła Iza - Robert to świetny facet lepszego nie znajdziesz.
- Dzięki ty to potrafisz pocieszyć
- Wiem - uśmiechnęła się Iza widząc idącego kelnera z zamówieniem
- Ooo a ty przypominam Ci że masz męża! - drażniła się Maja
- Wiem pamiętam. Ja po proszę jeszcze ciasto czekoladowe z polewą malinową. - powiedziała do kelnera - Dziecko domaga się słodyczy - zaśmiała się
- To dobrze nie zaszkodzi pani kilka kilogramów - uśmiechnął się kelner
- Bez przesady. Za dużo jest i tak
- Jest pani piękną kobietą nic pani nie brakuje
- Ej ej ona ma męża! - upomniała go Maja
- Szczęściarz z niego - powiedział uśmiechając się szeroko
- Wiadomo! - przytaknęła Natalia widząc że Iza się zarumieniła
- Zaraz przyniosę ciasto - powiedział kelner i udał się w kierunku kuchni
- Uuuuu Izaa.... - przerwała
- No co?
- Masz branie - wypowiedziały chórem dziewczyny że siedzący ludzie obok się odwrócili ale nie rozumieli nic.
Dziewczyny były w Dortmundzie ale mówiły po polsku.
- Proszę pani ciasto a to dla reszty pięknych pań - kelner położył przed dziewczynami talerze z ciastem. Powiedział po polsku pięknie.
- Pan jest polakiem? - zapytała zdziwiona Maja
- Oczywiście i nie pan tylko Grzegorz - wyciągnął rękę w stronę Mai i reszty dziewczyn i pocałował je w rękę.
- Iza miło mi
- Natalia
- Maja
- Bardzo mi miło was poznać - uśmiechnął się Grzegorz - Przepraszam was muszę wracać do pracy niestety miło się gawędziło drogie panie.
- Do zobaczenia - powiedziała Maja - Ała
- Nie zapominaj się - powiedziała ironią w głosie Natalia
- Dobrze dobrze już. To jak podobają wam się sukienki? Powiem szczerze że są śliczne
- Cudne - przytaknęła Natalia
- A ty jak myślisz Iza? - zapytała Maja
- Jestem w ciąży. Na mnie wszystko źle leży
- Nie prawda. Ta sukienka idealnie na tobie leży! - zaprzeczyła Natalia
- Przynajmniej trochę zasłania brzuch
- A właśnie kiedy idziesz do lekarza? - zapytała z ciekawością Maja
- Po nowym roku - powiedziała Iza biorąc łyk herbaty
W tym samym czasie panowie mierzyli garnitury. Szło im to dość opornie bo Robertowi nie podobały się ale Kuba naprostował go i jednak wybrał idealny garnitur. Robert miał czarny a chłopaki dla odmiany białe. Nie wiedzieli jakie sukienki mają ich partnerki.
- Ej Mario! A ty z kim przyjdziesz? - zapytał Marco
- A poznałem ostatnio taką fajną i zgodziła się przyjść ze mną. Mam nadzieje że będzie coś więcej heh...
- Uuuuu... - patrzył ma niego Kuba
- A ty Łukasz?
- A nie powiem - zaśmiał się Łukasz
- Stary powiedz ciekawi jesteśmy! - krzyknął Marco z przymierzalni
- Zobaczycie na ślubie!
Chłopaki się poddali.
- Marco? Ty z Natalią?
- Tak tak
- Jak wam się układa? - zapytał Robert
- Świetnie
Wieczorem wszyscy wrócili do swoich domów bogatsi o ubrania ślubne.
- Oj pokaż - nalegał Kuba
- Nie - stanowczo powiedziała Iza
- Proszę. Pokażę Ci swój
- Ale nic nie powiesz chłopakom?!
- Nie
- Obiecujesz?
- Obiecuje
Iza wyjęła swoja sukienkę w opakowania i pokazała Kubie
- Łał piękna! - krzyknął Kuba
- Teraz twoja kolej
- Dobrze dobrze - Kuba podszedł do szafy i wyjął biały garnitur
- Biały?
- Tak. To źle?
- Jest śliczny!
- Bez przesady - powiedział Kuba
W tym momencie w góry dało się usłyszeć płacz Przemka.
- Ja pójdę, a ty się połóż - powiedział Kuba
- Dobrze dziękuje - powiedziała Iza i pocałowała Kubę.
- Zdenerwowana? - zapytał Robert Maję
- Troszeczkę - uśmiechnęła się
- Może mała przyjemność po ciężkich zakupach.....- Robert podszedł do Mai i przycisnął ją do blatu
- Hmmm o jakiej przyjemności mówisz? - zapytała Maja widząc co kombinuje Robert z jej bluzką
- Zobaczysz - Robert wziął Maję na ręce i zaniósł na górę na łóżko.
- Wariacie! Może nie przed ślubem!
- Oj raz.. - Po tych słowach Robert przeszedł do rzeczy.
--------------------------------------------------------------------------------------------
I kolejny rozdział :) To już 24 jak ten czas leci.... To więc tak dodam parę zdjęć żeby pobudzić waszą fantazję :D
Grzegorz, przystojny kelner :D |
Długa sunia Izy i krótka Natalii |
Garnitur Łukasza, Kuby, Mario i Marco | mieli takie same :) | |||
Garnitur Roberta |