- Kuba, Kubaa, - Iza próbowała wołać Kubę który był na górze - Kuba! JAKUB!
Iza wkurzyła się i weszła na górę, weszła do wszystkich pokoi ale w żadnym Kuby nie było. Postanowiła że zadzwoni do Łukasza żeby zapytać gdzie jest Kuba.
- Halo? Iza?
- Cześć Łukasz, mam pytanie.
- Mów szybko
- Nie wiesz gdzie jest Kuba?
- Męża zgubiłaś?
- Tak jakby
- Nie wiem, nie dzwonił do mnie, ani nie przyszedł.
- To nic dzięki pa
- No pa - rozłączył się Piszczek
Iza postanowiła zadzwonić do Kuby kolejny raz mając nadzieje że tym razem odbierze. Nie pomyliła się po 4 sygnałach odebrał uradowany.
- Cześć kochanie - Kuba odebrał roześmiany
- Gdzie ty jesteś?!
- Ale nie krzycz proszę nie denerwuj się
- Jak mam się nie denerwować?! Nic mi nie mówisz i wychodzisz!
- Ale spokojnie. Za 30 minut przyjedzie po was Marco ubierzcie się jakoś ładnie
- Kuba, o czym ty mówisz? Gdzie ty jesteś? Czemu mamy... - nie dokończyła
- Nie zadawaj więcej pytań, bądźcie gotowi za 30 minut. Paa - rozłączył się Iza nie dała rady już nic powiedzieć. Tak jak Kuba kazał ubrała dzieci. Gabrysię w to , a Przemka w to punktualnie 30 minut później przyjechał Marco. Zadzwonił do drzwi Iza poszła otworzyć.
- Hej - odpowiedział i wszedł do środka
- Cześć, nie wiesz co Kuba kombinuje?
- Wiem
- To mów!
- Nie
- Oj Marco!!
- Nie zmusisz mnie - Marco zrobił kłódkę na buzi
- No wiesz co - Iza udała focha
- Oj nie fochaj się, nie mogę obiecałem Kubie że nic nie powiem. Daj Gabrysię i jedziemy.
Iza dała nosidełko Marco, wzięła swoją torbę i Przemka. Wsiedli do samochodu Reusa i odjechali. Jechali 20 minut, Marco wyciągnął telefon i wybrał numer.
- Widzę koguta i kurę - i się rozłączył
- Co widzisz?
- Gdźe kuja?! - Przemek kręcił sie na foteliku w poszukiwaniu kury
- Co? nie ważne - Iza widziała jak Marco sam uśmiechał się pod nosem
Marco całą drogę nic nie mówił. podjechali pod jakiś duży dom z pięknym ogrodem i placem zabaw.
- Marco? Gdzie my jesteśmy?- zapytała wychodząc z samochodu
- Chodźcie za mną, znaczy przede mną, oj po prostu chodźcie.
Iza z Przemkiem ruszyli do przodu, a Marco z Gabrysią w nosidełku szli za nimi.
- Czekaj! - krzyknął Marco
- Na co? - Iza się zdezorientowała
- Niech Przemek otworzy drzwi
- Jaaaa! - Przemek krzyczał i poleciał do drzwi.
Otworzył je z impetem aż się odbiły od ściany a z każdego konta wyskoczyli wszyscy nasi znajomi śpiewając "Sto lat Przemek"
- O boże... - Iza westchnęła
Przemek dostał furę prezentów, z których był bardzo zadowolony, zapomniał o gościach i zajął się dzieciakami z przedszkola którym Kuba urządził im w drugim pokoju imprezę "baby" a dorośli bawili się w salonie, impreza była bardzo udana byli wszyscy piłkarze BvB oraz trener. Kuba poprosił Izę na stronę.
- Podoba Ci się tutaj? - zaczął Kuba
- Bardzo jest dużo miejsca śliczny ogród i w ogóle bosko
- To się cieszę bo to nasz nowy dom
- Ale..
- Mówiłaś że Ci się podoba - uśmiechnął się Kuba i chwilę później Iza rzuciła mu się na szyję ze szczęścia i zaczęła go namiętnie całować. W tym momencie ktoś zadzwonił do drzwi. Iza poszła otworzyć. W drzwiach stał...
---------------------------------------------------------------------
Podoba wam się rozdział? Jeśli tak zostaw po sobie komentarz! Mam dla wam małą grę :D
2 komentarze - nowy salon Błaszczykowskich
4 komentarze - kuchnia + łazienka
6 komentarzy - pokój Przemka i Gabrysi
8 komentarzy - pokój Błaszczykowskich
10 komentarzy - dom z zewnątrz + nowy ogród i plac zabaw
![]() |
Mała Gabrysia 1 miesiąc |
![]() |
Przemek 4 lata |
super :*
OdpowiedzUsuńhahahahaha :D suuuuper :D bardzo mi się podoba :D czekamy :D
OdpowiedzUsuńMega <3
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńZajebiste ! <33
OdpowiedzUsuńświetne :P
OdpowiedzUsuńZajebiste <3 Kocham twojego bloga i chce już następny rozdział :) !
OdpowiedzUsuńto jest super <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne...!
OdpowiedzUsuńŚwietne <3
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do Liebster Awards :D
http://bvb-echte-liebe.blogspot.com/2013/02/liebster-awards-3.html
świetny! kocham to opowiadanie! <3 czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie na nowy rozdział:http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/2013/02/rozdzia-2.html
zarąbiste czekam na następny
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń