Zbliżał się mecz Grecja - Polska. Iza bardzo dobrze znała się z Fornalikiem dlatego pozwolił jej i Przemkowi jechać z nimi jako "psycholog". Zbliżał się dzień wyjazdu do Hiszpanii. Chłopaki mieli się zebrać w Warszawie na Okęciu. Iza, Kuba i Przemek spakowali się w torby i ruszyli do Polski. W Warszawie byli już o godzinie 15 a samolot mieli o 17. Reszta kadrowiczów też była już na lotnisku. Kuba i Przemek wygłupiali się razem z Perquisem i Wasilewskim. Przemek jak zwykle nie wstydził się nikogo.
- Tato! - krzyczał Przemek - Siusiu!
- Ha ha ha no Kubusiu idź z synkiem - śmiał się Wasyl
- Chodź krasnalu!
I Kuba nie miał innego wyjścia. Iza siedziała na krześle i czytała książkę. Przysiadł się do niej jakiś wysoki brunet.
- Cześć - powiedział patrząc na Izę
- Cześć - rzuciła nie patrząc nawet na niego i wróciła do czytania
- Gdzie lecisz?
- Do Grecji
- O fajnie się składa bo ja też - wyszczerzył się - A tak w ogóle to jestem Paweł. Paweł Wszołek
Iza podniosła głowę odrywając się od czytania i wyłaniając twarz w pod książki.
- Iza. Iza Błaszczykowska miło mi - podała mu rękę.
- Kojarzę w kadź to nazwisko
- Mamo! Mamo! Tutjaj w łaźeńce gja muźika
- Na prawdę? To super
- Przemek! Gdzie mi uciekasz. Nie ładnie tak
- Kubusiu ja Ci nigdzie nie uciekam - śmiał się Tytoń zza pleców Kuby
- A ty Paweł co romansujesz z moją żoną? - śmiał się Kuba
- To jest twoja żona? - zapytał z niedowierzaniem Paweł - Wiedziałem że skądś kojarzę to nazwisko!
- Tak właśnie
- A czemu z nami lecisz? przecież nie można zabierać żon ani dziewczyn.
- Ale ja lecę w charakterze waszego psychologa
- Aaa to będę częstym gościem u ciebie - śmiał się Wasyl
- No no tylko nie przesadzaj - szturchnął go Kuba
- Spokojnie spokojnie panowie - wtrącił się Fornalik - Proszę o to wasze bilety
- A ija ? - Przemek stanął obok Fornalika
- Przemek ja mam twój bilet - odpowiedział Kuba
- Aha - i pobiegł do Damiena który gadał z Teodorczykiem i Szczęsnym
- Jeśtem Pśemek! - podał rękę Wojtkowi
- Miło mi jestem Wojtek. Zgubiłeś rodziców szkrabie?
- Nje mama i tata śtoją tiam! - wskazał rączką na Izę i Kubę rozmawiających z Fornalikiem
- Ty jesteś synem Błaszczykowskich?
- Yyy nje ja jesteś Pśemek!
- Ale na nazwisko masz Błaszczykowski - wtrącił się Piszczek biorąc na ręce Przemka
- Nio dobja. Aje puść! - wiercił się
- Nie już lecimy. Idziemy do tatusia
- Njeeee ja chće do Wojtika!
- Usiądę obok ciebie w samolocie dobrze?
- Tiak!
Wszyscy udali się na odprawę i wsiedli do samolotu. Wojtek tak jak obiecał usiadł obok Przemka, ale ten szybko usnął. Tak samo Iza. Lot trwał 4 godziny. Przemek nie chciał żeby Kuba wziął go na ręce tylko Wojtek. Więc jak chciał tak zrobił i usnął na rękach Wojtka. Wszyscy udali się do autokaru który miał ich zawieźć do hotelu. Po godzinie byli już w hotelu, zakwaterowali się. Iza miała pokój z Przemkiem i początkującą fizjoterapeutką Marleną. Kuba z Wojtkiem. Ponieważ trener nie wyraził zgody na to żeby Kuba był z Iza w pokoju.
- Witaj jestem Iza - weszła do pokoju i podała rękę współlokatorce
- Marlena. Marlena Hajdo
- Iza Błaszczykowska
- Ja jeśtem Pśemek!
- Oo miło mi ja jestem Marlena - uśmiechnęła się wysoka blondynka
- Mamo! Mogie iść do Wojtika?
- A trafisz sam?
- Tiak! - i wybiegł z pokoju
- Jej werwę to ma - śmiała się Marlena
- Po tatusiu, nie usiedzi grzecznie 5 minut
- Właśnie widać
O 20 wszyscy udali się na spotkanie z trenerami. Przemek siedział cały czas na kolanach u Wojtka i na krok go nie opuszczał.
- Chyba Cię polubił - śmiał się Boenisch
- Byłbyś świetnym ojcem - wtrącił się Łukasz
- Ja će pać!
- To chodź kochanie - Iza próbowała wziąć go za rękę
- Ale ja će pać z Wojtikem i tatą!
- Ale.. - zaczęła Iza
- Kotku niech śpi z nami
- Na pewno?
- Tak tak - pocałował Izę Kuba
- Musisz go wykąpać i wszystkie jego ciuchy są u mnie w pokoju.
- Dobrze poradzimy sobie, zaraz przyjdę po ciuchy
- Okej
Wszyscy udali się do swoich pokoi. Kuba wziął ciuchy, wykąpał Przemka i poszli spać. Oczywiście Przemek spał z Wojtkiem na jednym łóżku.
-------------------------------------------------------------------------------------
Hotel w którym się zatrzymali |
A więc mam nadzieje że się podoba :) Jeśli będzie 9 komentarzy to następny rozdział dodam hmm.. jutro :D Postarajcie się! Wierze w was :*
Uwielbiam Przemka *.* Świetny blog ;) Kiedyś powinnaś go wydać jako książkę :P
OdpowiedzUsuńRozdzial jak zawsze swietny. Czekam na kolejny:-)
OdpowiedzUsuńsuper :*
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńPrzemek :D hahaha , Wojtek się z nim ma :D
OdpowiedzUsuńSuper blog !
Zapraszam do mnie :
spragnieni-szczescia-bvb-jungs.blogspot.com
Fajne ;]
OdpowiedzUsuńSuuper XD
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńekstra. Przemuś od małego fan Wojtka :D
OdpowiedzUsuńSuper,kocham twój blog.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:http://katty1399.blogspot.com/
świetne ;)
OdpowiedzUsuńpiszesz zniewalająco :)
OdpowiedzUsuń