sobota, 2 lutego 2013

Rozdział 26

(...) Był to Bittencourt. Leonardo Bittencourt. Zawodnik Borussii. Kolega Marco, Kuby i Roberta.
- Leo? - zapytała zdziwiona Maja
- Przepraszam was - powiedział i wyszedł szybko z sali
- Poczekaj! - wyleciała za nim Natalia
- Przepraszam - powiedział gdy Natalia go dogoniła i poprosiła żeby porozmawiał z nami.
- Nie masz za co przepraszać - powiedziała Iza - To twoje życie
- Błagam nie mówcie tego chłopakom
- Nic nie powiemy obiecujemy! - powiedziała Iza zanim dziewczyny otworzyły buzie
- Myślałam że dobrze zarabiacie w Borussii - powiedziała Natalia
- Bo zarabiamy dobrze - przytaknął Leo
- To dlaczego....? - przerwała Maja
- Mam dziecko - zaczął - Marita zabrała mi go i pozbawiła praw. W sądzie dowiodła że nie potrafiłem się nim zajmować i płace teraz alimenty, a że jestem piłkarzem i zarabiam sporo sąd uwzględnił to i alimenty wynoszą 4.500 tyś. euro. a ja zarabiam niecałe 5.000 tyś. euro. i musiałem jakoś dorobić żeby starczyło mi na życie. W gazecie znalazłem ogłoszenie. Warunki miałem dobre, Pensja była też nie zła więc się zgodziłem.
- Od ilu...
- Niecałe 2 lata - uprzedził pytanie Mai - Dobra zapłaciliście za mnie więc chcecie zwrotu pieniędzy czy mam dzwonić i przyślą kogoś innego?
- Dzwoń! - wyrwała się Natalia
- No dobrze. Halo? Agencja? Tutaj Leonardo, możecie przysłać tutaj zastępcę? Niestety wystąpił punkt 23. Dobrze dzięki na razie. Będzie tutaj ktoś inny za 20-30 minut. Przepraszam was i mam nadzieje że dotrzymacie obietnicy.
- Na pewno - powiedziała Iza
- Żegnajcie - uśmiechnął się i wyszedł
- O boże jak ona tak mogła? zostawić go bez środków do życia? - nie dowierzała Natalia
- Tak czasem bywa. - odpowiedziała Iza
Dziewczyny rozmawiały i straciły poczucie czasu. Do drzwi znowu ktoś zapukał.
- Proszę! - odpowiedziały chórem
Do środka wszedł nie kto inny jak...
- Grzegorz? - wyrwała się Maja
- Jestem Gregorre. Wzywałyście piękne panie kelnera? Ja wam zaraz zaserwuje niezłą dawkę emocji....


W tym samym czasie do Kuby przyjechał Robert. Kuba od razu zaprosił przyjaciela do środka, i zaczęli grać w fifę.
- Ej wiesz co wykombinowały dziewczyny? - zapytał przerywając Robert
- Nie mam pojęcia - odpowiedział Kuba - Może zadzwonimy do Łukasza?
- Spoko
Kuba poszedł do kuchni po telefon. Słuchawkę odebrał cały zadyszany Łukasz.
- Halo ?
- Siema tutaj Kuba,
- Cześć
- Co ty biegasz? że taki zdyszany jesteś?
- Uprawiam sport w łóżku prędzej - zaśmiał się Łukasz
- A to nie przeszkadzam trenuj dalej.. - i sie rozłączył.
- Łukasz raczej nie przyjedzie - śmiał się Kuba
- Czemu?
- Uprawia sport w łóżku
- Haha dobra dobra
- I chyba mu przeszkodziłem
- To dobry zawodnik zaraz się zregeneruje - śmiał się Robert
- Tata - do salonu wszedł Przemek
- Cześć małolat - przywitał się Robert biorąc Przemka na ręce. - A ty nie powinieneś już spać dawno?
- A która jest? - zapytał Kuba
- Już po 23 - odpowiedział Robert
- O kur...... - przerwał Kuba - kur.... czaki - poprawił się
- Chyba tatuś o czymś zapomniał - pod śmiał się Robert
- Poczekamy jak będziesz miał własne czy o czymś nie zapomnisz... Chodź Przemuś idziemy spać
- Haha... mogę ja go położyć? - zapytał Lewy
- Dobra wprawiaj się wprawiaj - jak nie dasz rady to zawołaj - śmiał się Kuba
30 minut później Robert zszedł z góry zadowolony i pewny siebie
- I co usnął Ci? - zapytał z niedowierzaniem Kuba
- Ten mały jest boski usnął od razu
- Po tatusiu - śmiał się Kuba
- Raczej po mamusi - drażnił się Robert
Chłopaki grali tak prawie do 1 w nocy i oboje usnęli na kanapie. Dziewczyny zjawiły się w domu dopiero o 3 w nocy. Bawiły się świetnie.



------------------------------------------------------------------------------------
Podoba się? Jeśli tak pozostaw po sobie znak że tu był(aś)eś  w postawi komentarza :)
Następny rozdział za 5 komentarzy!! :D
Następny rozdział w poniedziałek!! :)

9 komentarzy:

  1. super :) czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "- Co ty biegasz? że taki zdyszany jesteś?
    - Uprawiam sport w łóżku prędzej - zaśmiał się Łukasz
    - A to nie przeszkadzam trenuj dalej.. - i sie rozłączył." - mój ulubiony teks forever!:)
    Podoba mi się w twoim blogu to, że jest tu opisane takie bardziej... normalne życie. Taka fajna odskocznia od tych całych moich wampirów;)
    Zapraszam do siebie na nowy rozdział => http://diamond-vampire.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Zgadzam się z komentarzem wyżej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebisty
    zapraszam do mnie http://kolllorowe.blogspot.com/
    komentarze mile widziane

    OdpowiedzUsuń
  5. http://izakubastory.blogspot.com/2013/02/rozdzia-36.html - zapraszam do mnie;-)
    a blog cuuudowny *.*

    OdpowiedzUsuń