Z samego rana Iza udała się pod Konwiktorską 3 do kas gdzie czekała na nią wejściówka, wszyscy kibice którzy próbowali wejść na trening piłkarzy byli oburzeni tym faktem że Izie się udało. Usiadła spokojnie na trybunie i obserwowała trening dopóki nie podszedł do niej trener "Czarnych koszul"
- Witam pani Iza Błaszczykowska?
- Tak
- Miło mi Piotr Stokowiec. Może wejdzie pani ma murawę ze mną?
- Nie nie nie ma potrzeby, ja tylko chciałam porozmawiać z jednym piłkarzem
- Jakim jak można wiedzieć?
- Z Pawłem Wszołkiem ale ja poczekam aż skończy trening
- Ale to zajmie trochę. Ja przyślę go do pani zaraz
- Nie trzeba naprawdę
- Ale na prawdę nic nie szkodzi. WSZOŁEK! DO MNIE!
- Tak trenerze? - podbiegł zdyszany
- Pani chce z tobą porozmawiać. Zostawię wam samych
- Co się stało?
- Ta nasza rozmowa nie dawała mi spokoju. Chcę sprawdzić czy jesteś moim bratem
- Ale jak chcesz to sprawdzić?
- Zrobimy testy DNA
- Ale na wynik czeka się tygodniami
- Poczekam chce wiedzieć!
- Dobrze, dzisiaj po treningu?
- Super, będę czekać pod stadionem
- Okej
Iza obserwowała cały trening piłkarzy Polonii o dziwo nie zachowywali się jak dzieci tak jak BvB, na prawdę ciężko trenowali. Po treningu tak jak obiecała czekała na Pawła przed stadionem, od razu udali się do szpitala gdzie wykonują takie testy.
- Ile będzie trzeba czekać na wynik? - Iza zapytała lekarz która wykonywała badanie
- Od sześciu do ośmiu tygodni
- Tak długo?
- Niestety. Dobrze dziękuje
Iza i Paweł wyszli z gabinetu, w drodze przez korytarz Iza postanowiła puść do lekarz i porozmawiać z nią.
- Poczekaj Paweł ja zaraz przyjdę
- Gdzie ty idziesz?
- Zaraz przyjdę
Izy nie było ok 10 minut. Gdy wyszła od lekarz od razu Paweł chciał wiedzieć o co chodzi.
- Po co byłas u niej?
- Wyniki będą za 3 dni
- Ale jak to? Dlaczego?
- Nie pytaj. Po prostu ciesz się
- Ciesze i to bardzo.
- To dobrze. Odwieziesz mnie do hotelu?
- Jasne. Chodźmy
Pojechali do hotelu w którym się zatrzymali. Iza poprosiła żeby wszedł z nią. Ale ten nie chciał, ostatecznie Iza namówiła go.
- O Paweł siema - Kuba podszedł i podał mu rękę
- Cześć
- I co wyjaśniło się ?
- Na wyniki trzeba trochę poczekać - zaczął Paweł
- Mówiłem że to nie tak szybko
- Ale tylko 3 dni - wtrąciła się Iza
- 3 dni? Jak to załatwiłaś?
- Mam swoje sposoby - uśmiechnęła się
- Wujek Paweł!
- Siema mały
- Nje małi! Jeśtem duźi!
- Oczywiście. Ja się będę już zbierał.
- Okej, zadzwonię jak będą wyniki
- Dobra, na razie mały!
- Ćeść! Ej!
Resztę wieczoru spędzili grając w karty i różne gry które Iza zabrała na zgrupowanie dla Pawła "w razie nudy" ale jednak się nie przydały.
-------------------------------------------------------------------------------
Jak wam się podobał rozdział? Ale tak szczerze, może jest trochę nudny bo jestem chora i moje szare komórki nie pracują za dobrze :/ Następny w sobotę! Jak mi się uda napisać :)
Następny rozdział jak będzie 7 komentarzy!
Noo ciekawa jestem co to z tym Pawełkiem będzie :) Był fajny :) czekamy :D
OdpowiedzUsuńSuuper rozdział <33
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, taki spokojny :) Ciekawe czy będą rodzeństwem :D Czekam na następny :) I życzę szybkiego powrotu do zdrowia ! ;*
OdpowiedzUsuńFajne ;3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/
Świetne czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać od początku ;D
http://two-love-one-life.blogspot.com/
świetny :) codzienna czynność gdy wracam ze szkoły-wejść i sprawdzić czy nie ma nowego rozdziału :) uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:
http://lukasz-zosia-story.blogspot.com/
http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/
Czytam twoje blogi i są extra, tylko mam jedną uwagę co do drugiego bloga... strasznie się ciężko czyta przez to tło... :)
UsuńNaprawdę Świetny :) !
OdpowiedzUsuńNominuję Cie do Liebster Award, więcej tutaj :)http://przyjazn-i-milosc-w-borussi.blogspot.com
OdpowiedzUsuń