Rano obudziłam się, była godzina 6 rano. Dzieciaki jeszcze spały więc wstałam, przyszykowałam śniadanie i o godzinie 9 wszyscy zeszli do kuchni. Zjedliśmy. Miałam dzisiaj pierwszy dzień w pracy. Poprosiłam mamę żeby zaopiekowała się dzieciakami, zgodziła się bez wahania. Ubrałam się w szarą koszulę i czarne spodnie, a do tego czarne buty na obcasie. Oczywiście do torby włożyłam baleriny gdyż nigdy nie lubiłam chodzić długo na obcasach. Dochodziła już godzina 11 więc wyszłam z domu i udałam się na przystanek, było bardzo ciepło więc nie brałam marynarki. Usiadłam na ławce i czekałam na autobus, gdy podeszło do mnie kilku dresów. Nie dziwiłam się gdyż była to Praga.
- Ej dziunia, co ty tu robisz? - zapytał jeden z nich siadając obok
- Na pewno nie czekam na was - odpowiedziała wkładając ciemne okulary na nos
- O jaka pyskata
- Wiecie co, mam już dość takich akcji. Wiem że nie było mnie kilka lat w Polsce ale żeby nie poznawać koleżanki z gimnazjum to już przesada!
- Z gimnazjum? Zdejmij okulary.
Iza zdjęła dumnie okulary i popatrzyła na każdego z kolei.
- Kasztan! (tak nazywali Izę w gimnazjum) - krzyknęli wszyscy razem
- Myślałam że mnie nie poznacie! - Iza przywitała się z każdym po kolei
- Co ty tu robisz?
- Wróciła, na dłuższy okres czasu do Polski
- A to gdzie wyjechałaś?
- Do Niemiec... - Izie łamał się głos
- A to dziwne taka piękna dziewczyna i nie ma jeszcze rodziny? - wtrącił sie jeden
- Mam. Mam męża i dwójkę dzieci - Wszyscy spojrzeli na Izę z niedowierzaniem. Iza rozmawiała jeszcze chwile z chłopakami dopóki nie przyjechał jej autobus. Pożegnała się i pojechała na Konwiktorską. Weszłam do portierni, czekała już na mnie nowa przepustka, wyrobione karty do niektórych drzwi i klucze. Odebrałam wszystko i ruszyłam do gabinetu. Na biurku położyłam zdjęcia Gabi, Przemka i no właśnie jego... bardzo za nim tęskniłam ale po tym co mi powiedział nie mogłam mu wybaczyć. Nie mogłam!. Postanowiłam zacząć żyć od nowa! Zmieniła buty na baleriny i ruszyła w stronę murawy. Zatrzymała się wzięła głęboki wdech i ruszyła na murawę. Chłopaki z Polonii akurat biegali, w jednej chwili zatrzymali się spojrzeli po sobie i podbiegli do trenera z którym rozmawiałam.
- No chłopaki bądźcie grzeczni! - mówił trener. W tej chwili podszedł do mnie Paweł.
- Co ty tu robisz?
- WSZOŁEK SŁUCHAJ! - krzyczał trener - To jest wasza nowa pani psycholog! Macie być grzeczni i posłuszni! Rozumiecie?!
- TAK! - odpowiedzieli wszyscy chórem
- Można od razu iść do pani na rozmowę? - pytał Michalski
- Spokój. To jest Iza. Iza Błaszczykowska. - Iza przywitała się ze wszystkimi, popatrzyła na papiery i udała się do domu. W drodze powrotnej chciała udać się na spacer. Szła ulicami Warszawy, przypominając sobie stare dobre czasy, jak to chodziła na wagary, spotykała się z kolegami, koleżankami. Swój pierwszy pocałunek. Usiadła na ławce i rozmyślała. Obok niej przysiadł się chłopak.
- Nie wolno się tak zamęczać - zaczął. Iza spojrzała na niego.
- Łukasz! Co ty tu robisz?
- Musiałem przyjechać za tobą. Kuba tak nie myśli! Uwierz mi kierowały nim emocje
- Ale nawet nie powinien tak mówić! - płakała Iza
- Masz racje
- Kochałam go!
- Kochasz go! - poprawił ją Piszczek
- Kochałam...
W Dortmundzie
- Gdzie jest Błaszczykowski?! - dopytywał Klopp
Odpowiedziała mu cisza.
- GDZIE JEST BŁASZCZYKOWSKI! - powtórzył ale już głośniej
- Pewnie siedzi w domu... - mówił Gotze
- Jedź po niego! Już! - rozkazał trener.
Mario szybko wyleciał ze stadionu i udał się pod dom Błaszczykowskiego. Do drzwi dobijał się kilka minut ale nikt mu nie otwierał. Zauważył uchylone okno. Sprytnie włożył rękę i otworzył drugie okno. Robił to za młodzieżowych lat z kumplami. Sprytnie wszedł do środka i zauważył Kubę. Leżał na Kanapie zalany w cztery dupy! Na około niego walały się puste butelki i puszki po piwie i wódce. Mario popatrzył jeszcze chwile na kolegę ale nie miał serca go budzić. Posprzątał trochę butelki, przykrył kocem Jakuba i pojechał do domu.
W Polsce
Iza siedziała jeszcze trochę rozmawiając z Łukaszem, pożegnała się i udała się w drogę do domu. W pewnym momencie wpadł na nią jakiś chłopak, Izie rozsypały się dokumenty po całym chodniku.
- Przepraszam ja pozbieram - powiedział chłopak i pomógł zbierać Izie papiery
- Uważaj trochę! Dziękuje - powiedziała oschło.
- Iza?!
- Dominik!
-------------------------------------------------------------------------------
Nie podoba mi się ten rozdział! Jest strasznie naciągany i zrozumiem jak nie będziecie chcieli komentować i wam się nie spodoba... niestety na każdego przychodzi taki moment że nie ma weny... mój czas właśnie nadszedł dlatego nie wiem kiedy będzie następny rozdział.
Chciałabym podziękować:
- Nikola Kastrau
- Aleksandra Germanotta
- Magda Ga
- Anka Kan
- Dyśka
- Aleksandra Piszczek
- Wiktoria Kałuża
- Kinka Kul*s
- Pati G
- Iza Tarnoś
- Like..it
- Pyśka
- Liviana Wymyślona
- Monika Gotze
- Justyna Lewa
- Błaszczykowskaa
- тяυѕкαωкσωα. :)
- Lolaaa
super :) mi osobiście podoba się ten rozdział :*
OdpowiedzUsuńPodoba , Podoba <3
OdpowiedzUsuńTylko... mogliby się już pogodzić :D
Czekam na następny.
Nie masz za co dziękowć :*** <3
Kasztan heh :D dobre
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział jak zawsze :)
wciągający ^.^
czekam na next !
nie ma za co dziękowac :) czytanie i komentowanie tego opowiadania to dla mnie sama przyjemnosc ;)
pozdrawiam :**
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnie masz za co dziękować. To ja dziękuję Tobie za to, że piszesz to opowiadanie. Rzadko kiedy komuś udaje się stworzyć aż 50 rozdziałów takiego cuda. Nie znam słów, którymi mogłabym chwalić Twoje opowiadanie, bo jest ono jedyne w swoim rodzaju. :) Czekam na kolejne rozdziały i mam nadzieję, że jeszcze długo będziesz pisać :D
OdpowiedzUsuńMi też się podoba, nie mam żadnych zarzutów. Niecierpliwie czekam na następny! I też mam nadzieję, że wkrótce się pogodzą...! :)
OdpowiedzUsuńNie masz za co dziękować każdego dnia tylko zagadam czy nie pojawił się jakiś nowy rozdział.
Rozdział świetny, nieprawda, że naciągany i wgl. ;) Czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńNie ma za co dziękować to przyjemność czytać tak świetne opowiadanie, cieszę się, że pewnego pięknego dnia tu trafiłam ;)
Zapraszam do mnie :
http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/
Zazwyczaj nie komentuję twojego bloga (czytaj: brak czasu), ale go czytam. Powiem szczerze, że bardzo pozytywnie mnie zaskakujesz. Piszesz coraz lepiej. Nie robisz tylu powtórzeń, nie zapominasz o przecinakach. Gratulacje! W ciągu niecałych trzech miesięcy twój styl pisania naprawdę się zmienił:)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że dzisiaj podążyłam śladami twojej bohaterki. Też byłam na Konwiktorskiej:) Tylko trochę w innym celu...
Rozdział jak zawsze świetny. Nie masz za co dziękować, bo z wielką przyjemnością czytam to opowiadanie. Moją pierwszą czynnością jak przychodzę do domu to jest włączenie komputera i sprawdzenia twojego bloga czy przypadkiem nie pojawił się nowy rozdział. Mam nadzieję, że twoja wena szybko powróci i nowy rozdział będzie jak najszybciej. Mam wielką nadzieję, że Kuba i Iza wrócą do siebie. Iza nie może obwiniać tylko Kuby za to co się między nimi wydarzyło, bo sama się do tego przyczyniła. Czekam na następny i mam nadzieję, że pojawi się jak najszybciej. :)
OdpowiedzUsuńświetne :P dziękować za co nie masz bo twój blog jest świetny i zawsze z miłą chęcią czytam każdy rozdział i będe czytać :) mam nadzieje, że wena szybko ci wróci :D
OdpowiedzUsuńNie masz za co dziękować :) To ja dziękuje za te wspaniałe opowiadanie <3 Zawsze jak siedzę na komputerze to sprawdzam czy przypadkiem nie opublikowałaś nowego rozdziału :) Mam nadzieje, że Iza i Kuba będą szczęśliwą rodzinką :D I mam nadzieje, że powróci Ci wena <3
OdpowiedzUsuńNie masz za co dziękować kochana
OdpowiedzUsuńKocham twojego blooga i czekam na nexta !
Wpadaj do mnie miły będzie komentarz
http://wzyciupieknesatylkochwile1.blogspot.com/
Pozdrawiam Błaszczykowska ;*
oo dziękuj,ę bardzo kochana <3 nie martw się jest super i czekamy na kolejny :*** :)
OdpowiedzUsuńnie masz za co dziękować Uwielbiam twojego bloga i z miłą chęcią go czytam i komentuje A ten rozdział rewelacyjny naprawde
OdpowiedzUsuńNie dziekuj:). Rodział świtny<3
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego nowego bloga http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie ma za co dziękować ;)
OdpowiedzUsuńSwietny. :)