(...) była to Maja.
- Halo?
- Cześć - powiedziała smutno
- Gdzie ty jesteś?
- Błagam nie pytaj o nic, chciałam Ci tylko powiedzieć że wyjeżdżam i już nigdy mnie nie zobaczysz
- Ale Maja! Jak to gdzie?
- Poznałam kogoś, przeprowadzam się do niego
- Kto to?
- Nie mogę Ci powiedzieć, ucałuj ode mnie Przemka, żegnaj - i się rozłączyła. Iza nie poszła już dalej spać, szwendała się po domu, zrobiła śniadanie, a o 12 Natalia i Marco przywieźli dzieci. Kuba wstał zjadł śniadanie i razem z Marco pojechali na trening. Ja dzieciaki i Natalia pojechaliśmy później na stadion, bo musiałam powypełniać trochę papierów. Przemek od razu pobiegł na murawę grac z chłopakami a Natalia chodziła po całym stadionie z Gabrysią. Potrzebny mi był podpis trenera więc poszłam na murawę gdzie odbywał trening, a raczej próbował. Gdy weszłam na murawę byłam zażenowana zachowaniem chłopaków. Kuba, Marco, Mario i Przemek ganiali się dookoła, Marcel, Roma, Mitchell, Neven i Sebastian leżeli na murawie i gadali. A reszta spała na materacach.
- Jurgen, - zawołała Iza
- Tak - odpowiedział wzdychając
- Potrzebuje twój podpis - Iza podała mu kartkę i długopis
- Proszę - podpisał i oddał
- Dzięki
- Widzisz, i jak my mamy wygrać za tydzień z Bayernem?!
- Bayernem?
- No tak, a zapomniałem pojedziesz z nami do Monachium?
- Jasne nie ma sprawy
- Przemka i Gabrysię tez weź, przynajmniej Przemek trochę rozrusza Kubę Mario i Marco, bo jako jedyni ruszają się.
- Ha ha pomóc?
- Spróbuj powodzenia, ja idę na kawę
- A mogę zrobić co zechce?
- Jeśli tylko zaczną coś robić to proszę bardzo, będę Ci strasznie wdzięczny- Jurgen zniknął w tunelu. Iza przyglądała się jeszcze trochę piłkarzom jak pajacują. włożyła palce to buzi i z całej siły dmuchnęła. Wszyscy poderwali się gwałtownie, i podbiegli do Izy.
- Dobra, ciesze się że zwróciliście na mnie uwagę
- Na taką piękność nie da się nie zwrócić uwagi - przerwał jej Piszczek, a dopiero później zastanowił się co powiedział i zrobiło mu się głupio gdy wszyscy na niego spojrzeli. Iza sama stanęła jak wryta i nie wiedziała co ma powiedzieć. Po chwili wydusiła:
- Jak wy macie zamiar wygrać z Bayernem? Słucham propozycji?
- Wybiegniesz w podstawowej 11 i przeciwnicy nie będą wstanie grać ani faulować takiej piękności - powiedział Kuba przytulając mnie od tyłu
- Nie tym razem - odpowiedziałam odpychając go - Dobra trener dał mi wolną rękę więc zróbcie 7 kółek trochę się rozgrzejcie i na siłownie. Przemek chodź do mnie
- Ejj! On nie będzie biegał? - rzucał się Mario
- Oo Mario... dla ciebie specjalnie dodatkowe 3 kołeczka - zrobiła triumfalny uśmieszek. Chłopaki pobiegli a Iza i Przemek poszli do gabinetu gdzie siedziała Natalia i Gabrysia. Iza widząc przez okno że chłopaki nie biegają wyszła swoimi rozsuwanymi drzwiami na trybuny i krzyknęła:
- CO JEST! SKOŃCZYLIŚCIE JUŻ?! - chłopaki po tych słowach ruszyli do biegu. Iza z Natalią zrobiły sobie kawę, usiadły gadały. W tym samym momencie do gabinetu zapukał Jurgen:
- Mogę?
- Tak tak proszę
- Nie wiem jak to zrobiłaś, ale jestem Ci bardzo wdzięczny - podszedł i pocałował Izę w rękę
- Bez przesady - zawstydziła się
- Dlatego chce żebyś z nami pojechała, przy tobie chłopaki trenują, a nie się wygłupiają
- Dobrze pojadę, a kiedy jest ten wyjazd?
- Za 3 dni, jutro rano podrzucę Ci formularze na wyjazd
- Dobrze czekam
- Jeszcze raz dziękuje
- Nie ma za co na prawdę
Iza poprosiła Natalię żeby została z dziećmi przez te 7 dni co ich nie będzie, zgodziła się bez wahania, gdyż bardzo lubiła zostawać z dzieciakami, Przemek nie był zadowolony że nie może jechać ale w końcu pogodził się bo Iza powiedziała że zostaje jeszcze Wojtek z nimi.
Nadszedł dzień wyjazdu, Iza i Kuba pożegnali się z dzieciakami i obiecali że przywiozą im coś. Udali się do samochodu a później pod stadion Borussii skąd mieli jechać autokarem do Monachium, oczywiście nie obyło się bez przystanków, postojów i takich typu rzeczy. Dojechali na miejsce po 20 zameldowali się. Iza poszła do swojego pokoju a Kuba do swojego. Tym razem mieszkała sama, kiedy rozpakowywała się ka korytarzu dobiegał dziwny dźwięk, wyszła żeby zobaczyć co to, a na korytarzu zastała biegających jak szaleni i ścigających się Mario i Marco.
- Czy wam na głowę padło?! Jest prawie że 22!
- Oj tam, idziemy na imprezę po 23 jak trener będzie spał, idziesz z nami?
- A kto idzie?
- Wszyscy - odpowiedział Marco
- Wszyscy oprócz trenera - śmiał się Mario - To jak? idziesz?
- Tak tak musi was ktoś pilnować - śmiała się Iza - W którym pokoju mieszka Kuba?
- Ze mną?! - odpowiedział Mario
- Aha... a ty gdzie mieszkasz?
- Tam - wskazał za drzwi na samym końcu korytarzu - masz kartę wejdź nie pukaj
- Dzięki - Iza wzięła kartę i poszła. Weszła do pokoju, a Kuba leżał na łóżku i oglądał Tv. - Idziesz na imprezę?
- Tak tak idę, skąd o tym wiesz?
- Biegający przyjaciele Gotzeus wygadali się - śmiała się
- Ha ha nie umieją dotrzymać tajemnicy
- czyli co? nie chciałeś żeby szła z wami?
- No chciałem ale tez chciałem postawić Cię przed faktem dokonanym
- Dobra dobra, idę się szykować, tobie tez radę
- Damy rade jeszcze jest sporo czasu - uśmiechnął się i pocałował Izę namiętnie
- Uuuuuuuuuuuuuu - po pokoju wbiegli Gotzeus
- Zamknąć się! - śmiałą się Iza i poszła do drzwi
- Iza?! - zawołał Kuba
- Tak?
- Kocham Cię
- Ja ciebie też - uśmiechnęła się posłała mu całusa i wyszła z pokoju. Dochodziła już godzina 23 i słyszała jak piłkarze schodzą się na korytarzu więc włożyła na siebie szybko to i wyszła. Przed drzwiami stał Kuba ubrany w to. Wszyscy udali się do klubu, który znajdował się kilka ulic dalej. Od razu chłopaki rzucili się do baru i wypili po kilku kieliszkach wódki, jak to mówili "na rozchodzenie" i udali się na parkiet wyrywając dziewczyny i porywając ich do tańca. Nawet Iza wypiła trochę i tańczyła ciągle, co każda piosenkę wypijała po jednym- dwa kieliszki. W końcu była już tak pijana że ledwo chodziła, po całej dyskotece szukała Kuby ale obraz jej się zamazywał więc ledwo wyszła z klubu. Widząc to wszystko Łukasz wyszedł za nią.
- Wszystko okej? - zapytał widząc jak Iza chwieje się na nogach
- Taak Kuby szukam - powiedziała ledwo
- Chodź odprowadzę Cię do pokoju
- Nie nie! Idę do Kuby!
- W tym stanie jedyne gdzie pójdziesz to do łóżka!
- Z tobą? - zapytała stojąc przed nim
- Jesteś pijana. Nie będziemy o tym rozmawiać.
- Ale ja nie jestem pijana! - broniła się ale w tym momencie straciła grunt pod nogami, a Łukasz ją złapał
- Nie wcale nie jesteś pijana - odpowiedział z sarkazmem próbując podnieść Izę - Idziemy
Łukasz całą drogę trzymał Izę bardzo stabilnie, zatrzymali się pod pokojem Izy.
- Gdzie masz kartę? - zapytał Łukasz
- Nie wiem
- Ojezu Iza... chodź do mnie
Łukasz zaprowadził Izę do siebie do pokoju, mieszkał sam więc nikt nie wiedział o tym. Pomógł jej zdjąć marynarkę i położył ją na łóżko, a sam poszedł do toalety. Gdy wychodził z łazienki chciał udać się na kanapę ale Iza jeszcze nie spała.
- Łukaaasz - powiedziała przeciągle Iza
- Co się stało?
- Połóż się obok mnie proszę
- Iza jesteś żoną moje kumpla, nie chce wam zaszkodzić
- Oj Łukasz proszę
Łukasz uległ prośbą Izy i położył się obok, Iza spojrzała mu w oczy i go pocałowała, on odwzajemnił jej pocałunek, po chwili byli już bez ubrań.
-----------------------------------------------------------------------------------
Jej jej ale się rozpisałam :> Chciałam dodać troszeczkę akcji :3 Mam nadzieje że mi się udało i podoba wam się rozdział :) Jesteś już? to zastaw po sobie komentarz :D
Super jak zawszę :) Iza imprezowiczka :D czekamy :))
OdpowiedzUsuń:OO
OdpowiedzUsuńNie wierzę w to, że Iza i Łukasz... ;D
A ja z niecierpliwością czekam na rozwinięcie akcji z Robertem . :D
Iza i Łukasz ?!! Oj będzie się działo, coś tak czuję :D
OdpowiedzUsuńogólnie świetny rozdział i czekam na kolejny :)
Gotzeus <3333 heh
coo ???? ale jak iza i łukasz matko !! rozdział świetny czekam na kolejny rozwój wydarzeń
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetnie... Kiedy następny napiszesz ?? :)
OdpowiedzUsuńświetne :P
OdpowiedzUsuńo mamo. To się będzie działo
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Nowy rozdział u mnie :
http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/
Ooh fucking shit ! :D hahahah xd ale akcja! Zajebiste jak zawszę ! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny !
O mój boże xD
OdpowiedzUsuńMeega <3
Świetnie :>
OdpowiedzUsuńhttp://sylwunia09.blogspot.com/2013/03/rozdzia-33.html wpadniesz ? :)
świetny! Iza i Łukasz, będzie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dzisiaj pojawił sie nowy rozdział:http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/
łogólnie świetny rozdział , ale ta akcja z Łukaszem ... oczywiscie musisz dodać trochę akcji ♥
OdpowiedzUsuńZa to kocham tego bloga <3333
OMG! HAHAHAHHA, JAKIE WYDARZENIA! DODAWAJ NASTĘPNY ROZDZIAŁ! :D
OdpowiedzUsuńhahahahahha jezuu dawaj kolejny rozdział !! :D
OdpowiedzUsuńhttp://pamietnik-nastolatki-czebullka.blogspot.com/