- To dla niego? - za ławką stał Błaszczykowski Iza oderwała się od
Neuera, nie spodziewała się tutaj Kuby, raczej paparazzi robiących
mnóstwo zdjęć. Ale nie jego!
- Kuba to nie tak!
- Nie tłumacz się, to nie ma sensu. Powiedz mi tylko jedno. - zaczął Kuba
- Ale Kuba to nie...
- Kochasz mnie? - spojrzał jej w oczy
- Kuba...
- Tak czy nie! - powiedział stanowczo
- Ja... To nie...
- Rozumiem - Odpowiedział, spuścił głowę i odszedł. Iza stała koło ławki na której siedział Manuel, po jej policzkach spłynęła łza. Stała jeszcze przez chwilę, i postanowiła pobiec i wytłumaczyć wszystko Kubie. Biegła co sił w nogach, wpadła do hotelu gdzie Kuba akurat czekał na windę.
- To nie tak! - krzyknęła głośno, a z restauracji wyszli wszyscy piłkarze. - On nie był, to nie on!
- A kto!? - odwrócił się Kuba cały zapłakany
- Ja - z tłumu piłkarzy wyłonił się Łukasz
- Z nim? Moim najlepszym przyjacielem! - krzyczał Kuba patrząc na Izę która stała ze spuszczoną głową.
- Kuba, byłam pijana ja nie wiem jak to się sta...
- Ale czemu on? - przerwał jej
- To nie...
- Jesteś jedną wielką dziwką! Zniknij z mojego życia raz na zawsze!- powiedział bez skrupułów, odwrócił się i wszedł do windy. Iza stała na środku korytarzu płacząc. Piłkarze stali i nie wiedzieli co mają zrobić. Łukasz podszedł do Izy przytulając ją, ale ona odepchnęła go od siebie i pobiegła po schodach do swojego pokoju trzaskając drzwiami. Spakowała wszystkie swoje ubrania to torby. Zeszła na dół oddała kartę do pokoju w recepcji. Akurat napotkała na Marco.
- Nie rób tego! - złapał ja za rękę gdy już wychodziła
- Zostaw mnie! - krzyknęła
- Iza proszę - Nie posłuchała Marco wyszła z hotelu, wsiadła do taksówki i pojechała na lotnisko. Wcześniej rezerwując bilet na najbliższy lot do Dortmundu. W domu była dwie godziny później, od razu pojechała do Natalii po dzieci.
- Cześć ja po dzieci - rzuciał szybko gdy Natalia otworzyła drzwi
- Już tak szybko? kiedy był mecz? Wygrali? Gdzie Marco i Kuba?
- Nie zadawaj tyle pytań. Jestem sama. Gdzie Przemek i Gabi?
- Przemek bawi się w ogrodzie a Gabrysia śpi. Poczekaj, czemu płakałaś? - zatrzymała Izę. Po tych słowach Iza jeszcze bardziej się popłakała. Opowiedziała całą sytuację Natalii ze wszystkimi szczegółami.
- I dlatego wyjeżdżam do Polski z dziećmi, nie mogę dłużej tu mieszkać.
- Iza rozumiem ale to nie jest dobry pomysł
- Natalia to moja wina! Musze zniknąć z jego życia!
Natalia już nic nie mówiła tylko odwiozła Izę z dziećmi do domu. Pomogła się spakować. Iza zarezerwowała lot do Warszawy na najbliższy lot. Zostawiła tylko kartkę ba blacie w kuchni:
Tak jak chciałeś znikam z twojego życia, oczywiście zabieram dzieci. Więcej już mnie nie zobaczysz... Nie chciałam tego uwierz mi, nie będę się tłumaczyć bo to nie ma sensu. Nie szukaj nas, a tak na prawdę dzieci. Ze mną są bezpieczne. Żegnaj Iza
Natalia odwiozła Izę i dzieci na lotnisko, pożegnała się, i obiecała że nie powie Kubie gdzie będzie. I polecieli. Lot trwał niedługo, Gaba usnęła, a Przemek ciągle pytał gdzie jest tata. Iza wytłumaczyła że nie mógł z nami lecieć i nie wie kiedy do nas przyjedzie. Od razu po wylądowaniu Iza zamówiła taksówkę i pojechała do mamy.
- O Izuś jak dobrze cię widzieć - mama przytuliła najpierw Izę potem Przemka i Gabrysię. - Gdzie Kuba? - zapytała po chwili. Iza opowiedziała całą historię Bożenie.
- I dlatego tu przyjechałam, proszę nie dzwoń do Kuby nie mów mu gdzie jestem. Chociaż pewnie nawet nie będzie pytać.
Pani Bożena poszła z dzieciakami na spacer, a Iza poszła się położyć spać po całym zajściu.
---------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że taki krótki ale chciałam dodać jeszcze dzisiaj jeden i nie miałam za dużo czasu, więc sami wiecie. Mam nadzieje że wam się podoba i postaram się dodać dłuższy we wtorek albo w środę :) Miłego czytania! :)
12 komentarzy - następny rozdział!
Super :)
OdpowiedzUsuńŚwietne , ale ... płacze ;(((
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział !
Czekam na następny ! Dodaj jak najzybciej :**
Oooo matko ale suuuper :D czekam czekam czeka <3
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Pisz następny ;D
OdpowiedzUsuńsuper :D
OdpowiedzUsuńRozdzial świetny,aż się popłakałam! Jestem strasznie ciekawa dalszych wydarzeń. :)
OdpowiedzUsuńPisz!Pisz! I jeszcze raz Pisz.! ;D
OdpowiedzUsuńa to adres mojego :
http://z-jedenastu-najlepszych.blogspot.com/
Boże jak czytałam ten rozdział to po prostu łzy mi same popłynęły ! :C Jestem ciekawa co będzie dalej :) Zapraszam do mnie : pilkrza-z-borussii-moim-zyciem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKocham kocham i jeszcze raz kocham tego bloga no jest najlepszy umiesz pisac :-) .czekam na kolejne z niecierpliwoscia co sie dalej wydarzy. Ijeszczse czekam na wyjasnienei sprawy z Lewym :-)
OdpowiedzUsuńjeju dodaj następny jak naszybciej bo nie wytzrymam ! <33
OdpowiedzUsuńkocham to !!
Fajny rozdział
OdpowiedzUsuńJa tak samo się popłakałam ! musisz dzisiaj koniecznie dodać jeszcze jeden. czekam z niecierpliwością :) !
OdpowiedzUsuńJeju! Wciągam się a Ty mi przerywasz! NIEEEE! Dodawaj dzisiaj następny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńjejukuś świetny kocham twój blog <3
OdpowiedzUsuńBrak słow ;)
OdpowiedzUsuńświetny blog naprawde , czekam na kolejne rozdziały. Zapraszam oczywiście do siebie http://botylkocibiechce.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpopłakałam się w momencie gdy Kuba zobaczył Izę i kazał jej zniknąć z jego życia. Liczę na to, że jakoś im się ułoży, bo Iza zasługuje na drugą szansę. Czekam na kolejny z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńOj Iza Iza nie tak miało być mam nadzieję że się pogodzą bo Kuba nie może być sam xD
OdpowiedzUsuńDawaj nexta ;D
Wpadniesz ?.
http://wzyciupieknesatylkochwile1.blogspot.com/
kocham to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńczekam na więcej !!!!!
Wow 20 komentarzy Świetnie...Codziennie sprawdzam czy nie dodałaś nowego. Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuń