niedziela, 10 marca 2013

Rozdział 48

- To dla niego? - za ławką stał Błaszczykowski Iza oderwała się od Neuera, nie spodziewała się tutaj Kuby, raczej paparazzi robiących mnóstwo zdjęć. Ale nie jego!
- Kuba to nie tak!
- Nie tłumacz się, to nie ma sensu. Powiedz mi tylko jedno. - zaczął Kuba
- Ale Kuba to nie...
- Kochasz mnie? - spojrzał jej w oczy
- Kuba...
- Tak czy nie! - powiedział stanowczo
- Ja... To nie...
- Rozumiem - Odpowiedział, spuścił głowę i odszedł. Iza stała koło ławki na której siedział Manuel, po jej policzkach spłynęła łza. Stała jeszcze przez chwilę, i postanowiła pobiec i wytłumaczyć wszystko Kubie. Biegła co sił w nogach, wpadła do hotelu gdzie Kuba akurat czekał na windę.
- To nie tak! - krzyknęła głośno, a z restauracji wyszli wszyscy piłkarze. - On nie był, to nie on!
- A kto!? - odwrócił się Kuba cały zapłakany
- Ja - z tłumu piłkarzy wyłonił się Łukasz
- Z nim? Moim najlepszym przyjacielem! - krzyczał Kuba patrząc na Izę która stała ze spuszczoną głową.
- Kuba, byłam pijana ja nie wiem jak to się sta...
- Ale czemu on? - przerwał jej
- To nie...
- Jesteś jedną wielką dziwką! Zniknij z mojego życia raz na zawsze!- powiedział bez skrupułów, odwrócił się i wszedł do windy. Iza stała na środku korytarzu płacząc. Piłkarze stali i nie wiedzieli co mają zrobić. Łukasz podszedł do Izy przytulając ją, ale ona odepchnęła go od siebie i pobiegła po schodach do swojego pokoju trzaskając drzwiami. Spakowała wszystkie swoje ubrania to torby. Zeszła na dół oddała kartę do pokoju w recepcji. Akurat napotkała na Marco.
- Nie rób tego! - złapał ja za rękę gdy już wychodziła
- Zostaw mnie! - krzyknęła
- Iza proszę - Nie posłuchała Marco wyszła z hotelu, wsiadła do taksówki i pojechała na lotnisko. Wcześniej rezerwując bilet na najbliższy lot do Dortmundu. W domu była dwie godziny później, od razu pojechała do Natalii po dzieci.
- Cześć ja po dzieci - rzuciał szybko gdy Natalia otworzyła drzwi
- Już tak szybko? kiedy był mecz? Wygrali? Gdzie Marco i Kuba?
- Nie zadawaj tyle pytań. Jestem sama. Gdzie Przemek i Gabi?
- Przemek bawi się w ogrodzie a Gabrysia śpi. Poczekaj, czemu płakałaś? - zatrzymała Izę. Po tych słowach Iza jeszcze bardziej się popłakała. Opowiedziała całą sytuację Natalii ze wszystkimi szczegółami.
- I dlatego wyjeżdżam do Polski z dziećmi, nie mogę dłużej tu mieszkać.
- Iza rozumiem ale to nie jest dobry pomysł
- Natalia to moja wina! Musze zniknąć z jego życia!
Natalia już nic nie mówiła tylko odwiozła Izę z dziećmi do domu. Pomogła się spakować. Iza zarezerwowała lot do Warszawy na najbliższy lot. Zostawiła tylko kartkę ba blacie w kuchni:

Tak jak chciałeś znikam z twojego życia, oczywiście zabieram dzieci. Więcej już mnie nie zobaczysz... Nie chciałam tego uwierz mi, nie będę się tłumaczyć bo to nie ma sensu. Nie szukaj nas, a tak na prawdę dzieci. Ze mną są bezpieczne.          Żegnaj Iza

Natalia odwiozła Izę i dzieci na lotnisko, pożegnała się, i obiecała że nie powie Kubie gdzie będzie. I polecieli. Lot trwał niedługo, Gaba usnęła, a Przemek ciągle pytał gdzie jest tata. Iza wytłumaczyła że nie mógł z nami lecieć i nie wie kiedy do nas przyjedzie. Od razu po wylądowaniu Iza zamówiła taksówkę i pojechała do mamy.
- O Izuś jak dobrze cię widzieć - mama przytuliła najpierw Izę potem Przemka i Gabrysię. - Gdzie Kuba? - zapytała po chwili. Iza opowiedziała całą historię Bożenie.
- I dlatego tu przyjechałam, proszę nie dzwoń do Kuby nie mów mu gdzie jestem. Chociaż pewnie nawet nie będzie pytać.
 Pani Bożena poszła z dzieciakami na spacer, a Iza poszła się położyć spać po całym zajściu.


---------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że taki krótki ale chciałam dodać jeszcze dzisiaj jeden i nie miałam za dużo czasu, więc sami wiecie. Mam nadzieje że wam się podoba i postaram się dodać dłuższy we wtorek albo w środę :) Miłego czytania! :)
12 komentarzy - następny rozdział!

20 komentarzy:

  1. Świetne , ale ... płacze ;(((
    Genialny rozdział !
    Czekam na następny ! Dodaj jak najzybciej :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo matko ale suuuper :D czekam czekam czeka <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdzial świetny,aż się popłakałam! Jestem strasznie ciekawa dalszych wydarzeń. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz!Pisz! I jeszcze raz Pisz.! ;D
    a to adres mojego :
    http://z-jedenastu-najlepszych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże jak czytałam ten rozdział to po prostu łzy mi same popłynęły ! :C Jestem ciekawa co będzie dalej :) Zapraszam do mnie : pilkrza-z-borussii-moim-zyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham kocham i jeszcze raz kocham tego bloga no jest najlepszy umiesz pisac :-) .czekam na kolejne z niecierpliwoscia co sie dalej wydarzy. Ijeszczse czekam na wyjasnienei sprawy z Lewym :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeju dodaj następny jak naszybciej bo nie wytzrymam ! <33
    kocham to !!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tak samo się popłakałam ! musisz dzisiaj koniecznie dodać jeszcze jeden. czekam z niecierpliwością :) !

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju! Wciągam się a Ty mi przerywasz! NIEEEE! Dodawaj dzisiaj następny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jejukuś świetny kocham twój blog <3

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny blog naprawde , czekam na kolejne rozdziały. Zapraszam oczywiście do siebie http://botylkocibiechce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. popłakałam się w momencie gdy Kuba zobaczył Izę i kazał jej zniknąć z jego życia. Liczę na to, że jakoś im się ułoży, bo Iza zasługuje na drugą szansę. Czekam na kolejny z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj Iza Iza nie tak miało być mam nadzieję że się pogodzą bo Kuba nie może być sam xD
    Dawaj nexta ;D
    Wpadniesz ?.
    http://wzyciupieknesatylkochwile1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham to opowiadanie ;)
    czekam na więcej !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow 20 komentarzy Świetnie...Codziennie sprawdzam czy nie dodałaś nowego. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń