Kuba
Bardzo się zmartwiłem kiedy nigdzie w hotelu ich nie było, to Robert podsunął mi pomysł że może są na plaży. Szybko pobiegliśmy tak. Nie mylił się. Była. Szła zamyślona. Dzieciaki bawiły się z Dominikiem. Ale to było akurat najmniej istotne. Ważna była dla mnie tylko Iza. Gdy ja zobaczyłem, a nasze oczy spotkały się, szybko zacząłem biec jak i ona, wpadliśmy na siebie, nie chciałem jej puścić.
- Wracajmy do domu - szepnąłem jej do ucha. Ona tylko spojrzała na mnie z iskierkami w oczach. Udaliśmy się do hotelu. Gabrysia i Przemek zostali z Robertem i Dominikiem, bo nie chcieli chłopaki żeby nam przeszkadzali. Weszliśmy do pokoju. Od razu zaczęliśmy się całować, nasze ubrania leżały wszędzie. Po chwili przeszliśmy do rzeczy...
Robert i Dominik
Siedzieliśmy z dzieciakami na plaży, Gabrysia bawiła się na moich kolanach ciągle się do mnie przytulając a Przemek i Dominik lepili zamek z piasku.
- Widzę że nadal z tego nie wyrosłeś - śmiał się Lewy
- Z takich rzeczy się nie wyrasta - podtrzymywał
- A ja jednak wyrosłem...
- No właśnie, dlaczego z nami nie wyjeżdżałeś później?
- Wyprowadziliśmy się, ojciec dostał lepszą pracę. - Tak jak myślałem zaczął ten temat. Jak mieliśmy po 9 lat, nasze matki były organizatorkami wyjazdów wakacyjnych, zimowych. Właśnie na pierwszym wyjeździe na narty poznałem Dominika, byliśmy nierozłączni gdy dowiedzieliśmy się że mieszkamy w jednym mieście tylko w różnych dzielnicach. Od tamtej pory co wakacje i ferie jeździliśmy razem, a to na narty, a to nad morze czy jeziora. Dogadywaliśmy się świetnie, aż pewnego dnia musiałem wyjechać z rodzicami i kontakt się urwał. Widywałem go raz w roku, w sierpniu jak graliśmy towarzysko z Legią. A teraz? Siedzimy na plaży z dziećmi, gdyby nigdy nic, jakby ten kontakt nadal trwał.
- Jak myślisz... co oni tam robią? - zaczął Dominik, z chytrym uśmieszkiem
- No wiesz... z warcaby na pewno nie grają - śmiał się Robert
- Ja će piś! - podszedł do Roberta Przemek
- Pić?
- Proszę - wyjął z Izy torby Dominik butelkę kubusia.
- Iza nosi wszystko w tej torbie
- A no wszystko wszystko - pod śmiał się Dominik- Ej, Gabi usnęła. - No rzeczywiście, tak się zagadali że nawet nie poczuł kiedy Gabrysia weszłam nu na kolana i się położyła. - Em, ja mam oddzielny pokój, można ja położyć. Śpię tam z Przemkiem
- Dobra, ale jak mam....
- Widać że nie masz dzieci - podszedł do Roberta wziął Gabrysię na ręce - Weź torbę, i nie zapomnij o Przemku - rzucił zza pleców
- Aham.. - Robert posłuchał się kolegi, wziął wszystkie rzeczy i oczywiście Przemka i udał się za Dominikiem.Oboje weszli do hallu. Wszyscy goście, i pracownicy, patrzyli się na nich. Nie jest to dziwne, dwóch piłkarzy, i to na dodatek z dziećmi, sami na wakacjach. Był to dosyć dziwny widok. Szybko udali się na górę do pokoju, Dominik położył Gabrysię na łóżku, obok niej zaraz wskoczył Przemek i usnął. Wyglądali tak słodko. Oboje wyszli na taras. Dominik miał wspólny balkon z Izą, drzwi wychodziły prosto na sypialnię. Oboje po szpiegowsku spojrzeli co robi Iza z Kubą. Zobaczyli tylko jak Iza, rozebrana wychodzi z łóżka i kieruje się w stronę toalety, a Kuba leży na łóżku przykryty kawałkiem kołdry.
- Chyba się spóźniliśmy - szeptał Dominik
- Chyba tak - powiedział smutno Robert - A z tej Izy to jednak jest niezła laska...
- Lewy! - przyhamował go Furman, i usiadł na leżak
- No co? Urodziła dwójkę dzieci, a figurę ma nadal jak modelka jakaś... pozazdrościć tylko! - odpowiedział siadając obok kolegi.
- Co racja to racja - przyznał Furman - Ej! chwila!
- Co?
- Przecież ty nie żyjesz! - spojrzał na niego ze zdziwieniem Dominik
- Em.. no... ten... - wiedział że kiedyś się skapuje i o to spyta - To może od początku... Iza miała chłopaka który był winny mafii kuuuupe kasy. Porwał ją z kolegami dla okupu. W czasie ślubu. Później jak odzyskali Izę, ja zeznawałem na niekorzyść ich, bo reszta była jeszcze na wolności. Policja całe to samobójstwo ukartowała. A teraz kiedy zamknęli wszystkich, mogę wrócić do żywych. Rozumiesz?
- Aaaaa.... a co z piłką nożną? Kibicie? Fani? Wiedzą że nie żyjesz. I jak to zrobisz?
- To jest dobre pytanie...
Iza
Bardzo się cieszyłam, że Jakub mi wybaczył, w głębi serca marzyłam o tym. Chciałam z dziećmi wrócić do Dortmundu, do mojej starej pracy, pomóc chłopakom. Widziałam że źle się z nimi dzieje odkąd Patrycja jest ich psychologiem. Miałam juz dość mieszkania po znajomych.
- Kochanieee.... - przeciągał Kuba
- Tak? - zapytałam kładąc się obok niego
- Co cię łączy z Furmanem?
- Znów zaczynasz?
- Nie ja się tylko pytam - odpowiedział bawiąc się jej włosami
- Dominik, to jest mój dobry kolega, który pomógł mi tutaj w Polsce
- Wróć ze mną do domu, proszę - powiedział patrząc Izie z oczy. - Stęskniłem się za dziećmi, i oczywiście za tobą - pocałował Izę namiętnie
- Dobrze - przytaknęła.
Tydzień później
Stwierdziliśmy że trochę wakacji przyda się każdemu, więc wynajęliśmy jeszcze jeden pokój, i zostaliśmy tydzień. Dzisiaj mięliśmy właśnie wracać do Warszawy. Rano spakowaliśmy wszystkie rzeczy, zjedliśmy śniadanie, i ostatni raz poszliśmy pożegnać się z morzem.
- Mamo! Ja nie će wyjeśćać! - protestował Przemek
- Przemo, obiecuję że jeszcze nad morze przyjedziemy! - ukucnął przy nim Kuba
- Obiećujeś?
- Tak! Przyjedziemy tu we czwórkę, Ja, ty, Gabrysia, i mama
- A wujek Lewi, i Fujman?
- Jak tylko będą chcieli, to pewnie.
- No dobja
Wróciliśmy wszyscy z plaży, chłopaki znosili bagaże do samochodów, A ja z dziećmi stałam przed hotelem, i rozmawiałam z kierowcą hotelowym. Kiedy wszystkie bagaże juz zapakowali do samochodu. Czas był wyjeżdżać.
- Kuba? - zaczęłam
- Tak kochanie?
- Kupiłeś nowy samochód?!
- Em.. no tak, a nie podoba Ci się?
- Jest śliczny, ale..
- Ważne że Ci się podoba, żadne ale!
- Mamo! Ja će jechać źi wujkami! - podbiegł Przemek
- Jak tylko wujkowie się zgodzą to nie ma sprawy
- Chodź maluchu! - krzyczał Dominik, który razem z Lewym wsiadał do samochodu. Kuba, szybko przepiął fotelik do samochodu Furmana, i wszyscy wyjechali do Warszawy.
----------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że musieliście tak długo czekać na ten rozdział. Mam nadzieje że podoba się. Ale rozumiecie, święta, zamieszanie itp...
Tak jak obiecałam dodaje dom Furmana.
Kuchnia |
Salon |
Sypialnia Furmana |
Sypialnia Izy i dzieci |
Wspólna łazienka |
Pokój Izy, Kuby i Gabrysi |
Dominika i Przemka |
Roberta |
Hall |
Plaża |
Hotel |
Bożę jak ja sie ciesze że Iza i Kuba sie pogodzili.Rozdział świetny
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńAWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW*-*
OdpowiedzUsuńŻycie nabiera sensuuuuuuuuuu !! <3 Pogodzili się ! <3
A z Lewego i Dominika to niezełe podglądacze :D haha xd
Zajebisty rozdział ! :*
Czekam na kolejny ! :** <3
Świetnie jak zawsze <3 kochaaaaaaam <3 czekam czekam czekam <3 http://always-with-you-m.blogspot.de/
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!!!!!! Boże nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że Iza i Kuba się pogodzili ! <3333 Rozdział świetny jak zawsze *.* Zapraszam do mnie na nowy : pilkarz-z-borussi-moim-zyciem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWspaniale, że się pogodzili ! Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny <3 i dziękuję za komentarz u mnie.
Aaaaaaaaaaa... !!!!!!!! Kocham kocham i jeszcze raz kocham twoje opowiadanie <33 super że Iza i Kuba się pogodzili czekałam na to :) jak zawsze świetnie piszesz czekam na więcej ;DD
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Fajnie, że się pogodzili.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/
super :D cieszę się że są razem <3
OdpowiedzUsuńopłacało się czekać...chociaż szczerze mówiąc wątpiłam w to czy się pogodzą po takim czymś. rozdział jak zwykle cudowny i mam nadzieję, że na następny nie każesz nam aż tyle czekać :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie: http://robert-anna-story.blogspot.com/ i nowe opowiadanie: http://marcin-majka-story.blogspot.com/
Przepraszam że musiałaś tyle czekać, ale niestety święta i nie miałam laptopa :/ Przepraszam! :*
UsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! W końcu się doczekałam ! :) Nareszcie są razem ;d Mam nadzieję, że teraz dasz im trochę spokoju i radości :) Rozdział zajebisty, jak zawsze z resztą <3 Czekam na kolejny :) Mam nadzieję, że pojawi się szybko :)
OdpowiedzUsuńWiesz co już myślałam, że nie dodasz kolejnego rozdziału. Stęskniłam się za tym blogiem!
OdpowiedzUsuńMyślałam,że będzie dłuższy,ale okej;D
Fajnie ,ze się pogodzili brakowało mi tego. Czekam na kolejny ;D Dodaj szybko przy okazji zapraszam do mnie ;D http://wzyciupieknesatylkochwile1.blogspot.com/
Nie mogłam się już doczekać kolejnego rozdziału, ale nareszcie jest. Jest jak zawsze Świetny, cóż więcej pisać...! :)
OdpowiedzUsuńsuper :D
OdpowiedzUsuńDługo czekałam na ten rozdział..ale opłacało się.;p Dobrze że wreszcie się pogodzili.Czekam na następny.;p W wolnej chwili zapraszam do mnie http://mario-alicja-story.blogspot.com/ ;p
OdpowiedzUsuńświetne ! bosko piszesz <33 uwielbiam Cię za to !
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy rozdział http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/2013/04/rozdzia-16.html
Świetne. Zapraszam do mnie jaknajwyzejpomarzenia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuuper :3
OdpowiedzUsuń