(...) Gdy tylko dojechaliśmy odpięłam pasy i chciałam wyjść, gdy nagle poczułam rękę Mario na moim udzie. Obleciał mnie strach . Spojrzałam na Mario ,on zbliżył się do mnie,chciał mnie pocałować,lecz odsunęłam się .
- Mario ,co ty wyprawiasz ?
- Ja tylko .....- zaczął się jąkać - bo ..ja my...ślałem, że ty ...
- Że co ja ? że coś czuje do ciebie ? Mario ja mam męża i dzieci .
- I co z tego ?
- I co z tego ? Mario ja ich za bardzo kocham nie byłabym w stanie zrobić tego Kubie, zbyt bardzo go kocham
- Ale tylko raz
- Skończmy ta idiotyczna rozmowę, która do niczego nie prowadzi , cześć - po czym wzięłam torby i wyszłam z samochodu. Przez cały wieczór po głowie chodziły mi słowa Mario.
- Kochanie, dobrze się czujesz? Kochanie?
- Co?
- Pytam się czy dobrze się czujesz?
- Tak, trochę głowa mnie boli
- To idź się połóż a ja wykapie dzieci
- Na pewno ?
- Tak , idź ja się wszystkim zajmę .
- Dobrze, dziękuje, kocham cię - po czym wstałam , pocałowałam go i poszłam się położyć . W nocy nie mogłam spać . Co chwila przewracałam się z boku na bok.Wstałam, zeszłam na dół i napiłam się wody. Usiadłam przy stole. Do głowy wpadł mi jeden pomysł. Wyjechać.
-------------------------------------------------------------------
Bardzo Was przepraszam że taki krótki, ale nadal nie mam weny, a szczególnie po ostatnim co mi się stało. Postanowiłam napisać chodź trochę żebyście nie zapomnieli o moim blogu...
Rozdział powstał z dużą ingerencją Dżasty! Dzięki :*
świetny :P tylko szkoda, że taki krótki.
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jaki ogrom radości sprawiłaś mi dodając ten rozdział :)
OdpowiedzUsuńnie szkodzi, że jest krótki...ważne, że jest. :)
życzę Ci, aby ta wena, którą miałaś jakiś czas temu powróciła jak najszybciej. Pamiętaj, że zawsze masz Nas-swoich wiernych czytelników i to co ile i jakiej długości rozdziały dodajesz dla Nas jest bez znaczenia. Zapewniam Cię, że duża grupa osób wchodzi codziennie sprawdzić, czy nie dodałaś nic nowego. Kochamy Ciebie i Twój ogromny talent!
Nawet nie wiesz, jak mi miło jest czytać takie komentarze, Bardzo Ci dziękuje, Bardzo WAM dziękuje, że wgl czytacie mojego bloga, ale wątpię czy w najbliższym czasie pojawi się tutaj kolejny rozdział :/
UsuńDziękuje wam za to że wchodzicie na mojego bloga, to jest dla mnie strasznie ważne.
Pozdrawiam,
Błaszczykowska :*
Jezu,dziewczyno.Jak ja tęskniłam za twoimi wpisami.Jesteś autorytetem dla mnie i innych zaczynających blogerek. Kocham twój styl pisania.
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału jest jak zwykle idealny<3
Wierze że wena do ciebie wróci.
Pozdrawiam:)
Jejuś nie wiesz jak teskniłam za tym blogiem tyle razy czytałam atare rozdziały.Wkońcu , wkońcy nowy.Mario zachował się jak skończony idiota, dobrze wie że Iza ma męża i dzieci.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziały jest cudny i idealny.
Pozdrawiam, życze winy i czekam na nowy rozdział
Stęskniłam się.!! Czekałam bardzo długo ale warto było .
OdpowiedzUsuńMario zachował się jak kretyn chce rozbić życie Izie.?
Ona nie może wyjechać.!!
Cudo jak zawsze :P
Z niecierpliwością czekam na nn :d
Pozdrawiam :*
Jak się cieszę że dodałaś ten rozdział baaardzo długo na niego czekałam. Mario zachował się bardzo chamsko w stosunku do Izy przecież wie że ma męża mam takie przeczucie że Mario chce rozwalić to małżeństwo i w pewnym momencie może mu się to udać, fakt że Iza wyjeżdża mnie załamał ona nie może wyjechać!! Co do rozdziału, rozdział jak zawsze wspaniały czekam na następny :) aha i czy mogłabyś zajrzeć w zakładkę spam :)
OdpowiedzUsuń